22.05.2005 :: 18:15
Tia....dzisiejszy dzień nie zgotował mi żadnej niespodzianki zbytniej...Tylko taka jedna była niemiła z samego ranka, jak tylko spróbowałem włączyć kompa to się okazało, ze dupa zbita, chuj bombki strzelił i choinki nie będzie...Karta graficzna miała jakieś załąmanie , ale na szczęście wystarczyło troszkę pokombinować i się naprawiło...nie wiem na jak długo, ale zawsze. Co tam się jeszcze dziś ciekawego wydarzyło...eeee.....nic...Hmmm..przydałaby się w końcu jakaś odmiana tego szarego, szczecineckiego życia. Czekam z niecierpliością na jakieś zmiany (oj, byle na dobre...) Ale jak narazie, to aż tak starsznie nie narzekam....Qrde, jeszcze do szkoły się trza przygotować...ale następny weekend jush za 4(!!!) dni , więc jest o czym myśleć..a tymczasem do następnego....