25.05.2005 :: 17:55
Jednodniowa rozłąka z internetem wczoraj niestety była, ale na szczęście jakoś to przeżyłem....wczorajszego dzionka nie opiszę , bo gówno pamiętam Dziś znów była szkółka ale na szczęście tylko 2 lekcje, a na nieszczęście to , że mnie Kazik (ten fiutek od fizy ) dobre pół godzinki odpytywaniem męczył..No ale ja oczywiście inteligentny chłopak - całe 2 dostałem Na szczęście się tym zbytnio nie przejmuję...a jush jutro.........TAK!! Jedziemy z Przemkiem do Poznania i sobie tryszkę pozwiedzamy i wypijemy of korzzzz A poza tym cosik mnie w kościach łupie, co znaczy, że będzie zajebisssste BONGO...JARGHHHH!!! No to chyba wszystko na teraz , tylko dodam, ze chyba niczego jakoś do niedzieli czy tesh poniedziałku nie napiszę...no chyba, że jush z Poznania....NARQA