11.06.2005 :: 21:44
No jush trochę nie pisałem, ale jakoś nie miałem czasu....Dziś większość dnia przespałem i zresztą zaraz znów idę spać...Wczoraj byłem na ognisku...wprawdzie cudownie nie było, alem trochę podpił Nie chce mi się tego ogniska komentować bo nie ma czego...poza tym jutro będzie znów nuda i spanie, a pojutrze trza jechać z dziadkiem do Koszalina na laserek w oczka...heh...i jush tylko wyczekać do czwartku!! Czechy = wielkie chlanie = zaraz po czeszkach wakacje....mmmmmhhhh...ale faaajnie...a jush niedługo osiemnastka i znów wielkie chlanie, a potem (jeśli ) zdam na prawko znów wielkie chlanie, a potem Woodstock i znów wielkie chlanie...i jeszcze jakoś na wakacje wpadnę do Poznania i znów wielkie chlanie...no i oczywiście trzeba dodać, ze codziennie w wakacje będzie wielkie chlanie...JARGHHHH! No to idę się trochę posmyrać z Morfeuszem