08.08.2005 :: 10:46
Komp mi się jebie, wakacje się kończą, kasa jush dawno sobie wyszła, woodstock nieudany (no nie do końca ) poza tym wszystko u mnie si... nie chce mi się juhs nic tu pisać na tym blogu, a straciłem na niego całe 1,22 (z VAT ) sesemesem ściągnięte i jak se teraz pomyślę, że miałbym za to ponad minutę rozmowy to ash mi shkoda, ale co tam, raz się żyje i cza czasem straty ponosić na rzecz czegoś lepsiejszego...a moze za te stracone zeta dwa i dwa kiedyś uśmiechnie się do mnie jakiś miły totolotek opiewający na kwotę paru milionów...fajnie by było ale nie chce mi się pisać... joł..